"Stało się coś bardzo niepokojącego z naszym państwem i społeczeństwem. Atmosferę publiczną przenika agresja, wrogość i brak wszelkiej kooperatywności, elity polityczne nie są zdolne do debaty i wspólnych działań na rzecz dobra wspólnego, stygmaty polityczne przesłaniają wszelką racjonalność i obiektywizm ocen, a cienie przeszłości utrudniają dostrzeżenie autentycznych wyzwań, przed którymi stoi społeczeństwo. Nie mam żadnej wątpliwości, że jesteśmy w stanie wydobyć się z tej swoistej zapaści i niemożności, mamy wszelkie przesłanki ku temu, aby wybić się na sprawne, demokratyczne i przyjazne dla swych obywateli państwo. Możemy odnaleźć swoje godne miejsce wśród innych społeczeństw europejskich. Tak się stanie, ale nie jest wcale pewne, jak szybko to nastąpi i jak wiele jeszcze cennego czasu bezpowrotnie utracimy". Ze Wstępu