Wszystko wydarzyło się dokładnie tak, jak opowiem. Nie chodzi tylko o szkołę i całą tę aferę z Carlą i rolą w przedstawieniu. Nawet rzeczy, które wydają się zupełnie odjechane - jak wproszenie się na imprezę po pożegnalnym koncercie Sidarthy w Nowym Jorku - to też prawda. Nie zmyślam. Wszystko wydarzyło się dokładnie tak, jak mówię. A zaczęło się końcem świata...