Nietuzinkowa książka o specyficznym toku prowadzonej narracji ścieżką życia bohaterki. Wydarzenia, których bieg toczy się głownie na Czarnej Wyspie są mieszanką tego co na jawie i jak gdyby w zwidach, podczas których ukazują się duchy nieżyjących.
Taką Wyspę ukazuje nam młoda dziewczyna, dziwną, opanowaną w tej samej mierze przez widmo japońskich żołnierzy, co przez duchy zmarłych. Tematycznie dotyka okrutnego wymiaru wojny i przebiegu agresji Japonii na Chiny oraz obcowania z duszami zmarłych. Oba te światy połączone w jednej historii świetnie oddanej za pomocą barwnego języka. Z przyjemnością się czyta, odbywając tą podróż z bohaterką-narratorką przez jej całe życie od lat 20-tych do 90-tych XX wieku. Sam język zasługuje na podkreślenie, bo mało kto tak dokonuje obrazowania słowem, ale bieg historii ze swoimi zwolnieniami nie każdemu przypadnie do gustu. Sama chwilami życzyłam sobie być już dwa kroki dalej.
Lektura, która zapewne wywołuje mieszane uczucia, ale warta przeczytania.