Jeden wynalazek na tydzień, pięćdziesiąt dwa wynalazki na rok ? oto, co składa się na spokojne życie Pana Felixa, genialnego wynalazcy. Poniedziałek przynosi zmianę: wynalazcę odwiedza milioner z prośbą o skonstruowanie maszyny, która milionerów czyni miliarderami. I tak spokój życia Pana Felixa zostaje dotkliwie zburzony? Autorskie dzieło Jeana-Fraçois Martina, autora ilustracji do Bajek Ezopa, nagrodzonych na Międzynarodowych Targach Książki Dziecięcej w Bolonii w 2011 roku. Przytoczona w formie faktów historia Pana Felixa opowiedziana jest żartobliwie (co od pierwszego kontaktu z książką docenią dzieci) i ironicznie (co bez wątpienia docenią dorośli). Pan Felix ma czerwony nos, duże okulary i trochę niezgrabną sylwetkę, która porusza się jak marionetka. Jego codzienność jest usystematyzowana, a świat zmechanizowany i geometryczny. Jest przy tym Pan Felix nieco oderwany od rzeczywistości, ale jednocześnie wolny i szczęśliwy. W tym różni się od milionera ? człowieka, który spędza życie na wydawaniu poleceń. Przy takim połączeniu ? tych dwóch charakterystycznych postaci, autorskich ilustracji (z ich przygaszoną kolorystyką i stylistyką retro) i minimalistycznego tekstu ? okazuje się, że Wynalazca ma wszystko z komedii Chaplina czy Bustera Katona. Dzieło inteligentne i jakże oryginalne! (Ricochet jeunes).