Germinal Ibarra jest pozbawionym złudzeń policjantem prześladowanym przez sławę i własne sumienie. Przed trzema laty poprosił o przeniesie na komisariat w La Coruñi, gdzie schronił się ze swoją melancholią po tym, jak rozwiązanie głośnej sprawy zabójstwa małej Amandy zrobiło z niego bohatera, którym nigdy nie chciał zostać i którym nigdy się nie czuł. To pozorne odcięcie od świata i anonimowość zakłóca pewnej nocy telefon ze szpitala: jakaś poturbowana kobieta, która trafiła na oddział ratunkowy, wzywa go, by przyjechał z nią porozmawiać.