Tour de France stał się celem mojego życia. Z roku na rok coraz bardziej zadręczałem się myślami, aby być wśród najlepszych w Tourze. Czasami to się udawało, czasami nie. Miałem przejść przez najcięższe pojedynki z Miguelem Indurainem, Marco Pantanim i Lancem Armstrongiem. Miałem pokonać najtrudniejsze i najbardziej strome podjazdy - Tourmalet, Mont Ventoux, Alpe d?Huez. Miałem wygrywać etapy i zdobywać żółtą koszulkę, ale jednocześnie doświadczać głodu, zimna i dopingowej nagonki. Tour de France nie da się porównać do niczego innego. Nie znam kolarza, któremu ten wyścig byłby obojętny. Albo go kochasz, albo nienawidzisz. Albo poświęcasz się dla niego całym ciałem i duszą, albo w ogóle nie próbujesz w nim startować. Wszystko albo nic. Jan Ullrich "Wszystko albo nic" to credo życiowe Jana Ullricha i tytuł jego autobiografii, w której ze szczegółami opisuje swoją kontrowersyjną historię: niesamowity, szybki wzlot na kolarskie wyżyny i nie mniej spektakularny upadek. Dziś znów jest wśród najbardziej liczących się kolarzy i walczy o spełnienie swoich marzeń.