To był zwykły, szary, październikowy poniedziałek. Jednak nie dla Konrada. W tym dniu skończyło się jego małżeństwo. Ale tego samego dnia wydarzyło się coś jeszcze. Coś, od czego właściwie zaczyna się cała ta opowieść.
Wszystkie moje wątpliwości - podobnie jak pierwsza część powieściowego tryptyku Marka Frengera (Tym razem naprawdę...) - to historia ze Szczecinem w tle, pełna życiowych refleksji, z dynamiczną akcją i zaskakującymi rozwiązaniami. To opowieść o emocjach. O tym, co w życiu najważniejsze. Także o tym, jak trudno naprawić popełnione błędy - zawrzeć kompromis i spotkać się w połowie drogi. Ale Wszystkie moje wątpliwości to również powieść o najgorszym z rozczarowań - rozczarowaniu samym sobą. I o tym, że czasem koniec czegoś, co wydawało się bardzo istotne, okazuje się początkiem czegoś istotniejszego.
Wszystkie moje wątpliwości - podobnie jak pierwsza część powieściowego tryptyku Marka Frengera (Tym razem naprawdę...) - to historia ze Szczecinem w tle, pełna życiowych refleksji, z dynamiczną akcją i zaskakującymi rozwiązaniami. To opowieść o emocjach. O tym, co w życiu najważniejsze. Także o tym, jak trudno naprawić popełnione błędy - zawrzeć kompromis i spotkać się w połowie drogi. Ale Wszystkie moje wątpliwości to również powieść o najgorszym z rozczarowań - rozczarowaniu samym sobą. I o tym, że czasem koniec czegoś, co wydawało się bardzo istotne, okazuje się początkiem czegoś istotniejszego.