Tadeusz Obremski (ur. 1900) przed wojną był współwłaścicielem doskonale znanej ówczesnym warszawiakom firmy obuwniczej H. Obremski i S-wie. Jego notatki z okresu okupacji, pisane podczas ukrywania się po tzw. aryjskiej stronie, to dokument szczególny, przekazany rodzinie po wojnie przez ukrywającego ich Polaka – autor, jego żona i córka zginęli w niewyjaśnionych okolicznościach w czerwcu 1944 r. Obremski opisuje doświadczenia swoje oraz całej rodziny w getcie i poza nim okiem przedsiębiorcy, któremu wojna przerwała pasmo sukcesów zawodowych. Starał się przy tym przedstawić jak najpełniejszy obraz tragedii przeżywanej przez naród żydowski, traktując swoje zapiski jako dokument historyczny. Po wyjściu na aryjską stronę Obremscy szybko się przekonali, że nikogo nie obchodzą koleje losu, jakiego Żydzi doświadczali w getcie, antysemityzm pozostał powszechny, a ukrywanie stanowiło tak naprawdę grę władzy, pieniędzy i strachu, w której stawką było życie. Wśród zatrutych noży to jednak przede wszystkim emocjonalny zapis – można go nazwać dziennikiem narastającej rozpaczy – będący jednym z najpełniejszych obrazów doświadczenia Żydów po aryjskiej stronie. Pokazuje w pełni zarówno codzienność i relacje między ukrywającymi a ukrywanymi, jak i to, do jakiego stopnia przechowywanie Żydów w Warszawie było intratnym przedsięwzięciem finansowym. „Myślę o wolności, czy przetrwamy. Zwłaszcza że ostatnio po aryjskiej stronie są również blokady. Okrążają poszczególne domy, dzielnice, wchodzą do mieszkań, gdzie szukają broni... i Żydów. Dużo Żydów ginie. Wciąż słyszę to od naszego gospodarza. Sądzę, że będzie trochę pamiętników o tragedii żydowskiej. Czy moje wspomnienia dotrą kiedyś do rąk żydowskich? Do Żydów wolnych?!”Fragment zapisków Tadeusza Obremskiego