Chciałem sprawić, by poprzez tę książkę ci, którzy odeszli - przeze mnie cenieni, we nie obecni - nadal jak najpełniej trwali, żeby ocaleli bądź pozyskani zostali również dla tych, którzy nie mieli takiej okazji bliżej się z nimi zetknąć. Oni tu uobecniają się w pamiętnych rozmowach i w związanych z tymi rozmowami sytuacjach, w kojarzonych, wywoływanych z pamięci faktach wcześniejszych i późniejszych, w refleksjach odnoszących się do tego, co stworzyli, dopełnili swą literacką kreacją.
Ci tu uobecnieni - to oczywiście, nie wszyscy, których z grona nieżyjących pragnąłbym przywołać. Część z nich tylko zdołałem pomieścić w tym tomie. Wielu innym zamierzam poświęcić edycje następne w ramach planowanego cyklu.
Stanisław Nyczaj,
Słowo wstępne
Ci tu uobecnieni - to oczywiście, nie wszyscy, których z grona nieżyjących pragnąłbym przywołać. Część z nich tylko zdołałem pomieścić w tym tomie. Wielu innym zamierzam poświęcić edycje następne w ramach planowanego cyklu.
Stanisław Nyczaj,
Słowo wstępne