[ Wspomnienia matki zesłanej do północnego Kazachstanu wraz z dwojgiem dzieci ] Bogdan Ulicki, fragment Wstępu: Drohobycz bogacił się z każdym rokiem, stanowił centrum zagłębia ropy naftowej, funkcjonowało w nim 5 rafinerii. W pełnej zgodzie żyły w mieście trzy narody: Polacy, Ukraińcy i Żydzi, współistniały trzy religie. Aż do wybuchu II wojny światowej i straszliwej daty 17 września 1939 roku, po której świat wywrócił się dla Polaków na wschodzie do góry nogami. Dotyczyło to także mojej rodziny. Pierwszą ofiarą był Dziadek Walerian, którego działalność społeczna, charakter pracy zawodowej jako urzędnika państwowego nieuchronnie musiały doprowadzić do tragedii, która nastąpiła w dniu jego imienin, 27 listopada 1939 roku, kiedy został aresztowany przez NKWD i stał się ofiarą straszliwego terroru stalinowskiego, wrogiem państwa radzieckiego. Pozostała rodzina, żona z dwójką małych dzieci, wkrótce sama doznała okrucieństwa "nowej władzy". 13 kwietnia 1940 roku zostali wywiezieni w głąb ZSRR, do północnego Kazachstanu. Wspomnienia mojej Babci Zofii to świadectwo tego strasznego czasu w historii naszego narodu. Tą książką chcę złożyć również hołd moim najbliższym przodkom oraz tym, którzy nie przeżyli i nie wrócili z "nieludzkiej ziemi".