Za tym tytułem kryje się zbiór wspomnień, a bardziej ich strzępy rozrzucone i podane czytelnikowi w różnej postaci i w dowolnym porządku. Łączą się tu ze sobą wspomnienia przeszłości, czas teraźniejszy oraz fragmenty pisanej książki.
Niestety pomimo całego kunsztu literackiego nie mogłam znaleźć z Siri więzi na żadnym poziomie, ani fabularnym ,ani stylistycznym. Wiele w tej historii luk, zbyt wiele chaosu, wtrąceń, nawiązani do postaci ze świata literackiego. Ja bym tą fabułę chciała tak pozbierać i poskładać do kupy, jakoś ją uporządkować. Literacko nie wywiązała się między nami chemia, choć osobiście nie ma książce nic do zarzucenia. To podobna sytuacja do tej o butach, kiedy widzisz piękną parę, pragniesz ją mieć, a gdy przychodzi moment założenia okazuje się, że nie da się w nich zrobić kroku, uwierają. I tak naprawdę nie wiesz, czy to wina obuwia, czy własnej stopy.