Oj ten Pytlakowski. Kto by się spodziewał po poważnym dziennikarzu śledczym popełnienia autobiograficznego rysu i to w iście dowcipnym tonie? Pan Pytlakowski opisuje w swojej książce lata młodości. Wynika z nich, że nie od razu spełniał się w zawodzie dziennikarskim. Imał się różnych zajęć, z których chyba najwięcej wrażeń przed karierą piśmien... Recenzja książki Wspomnienia konduktora wagonów sypialnych