Wrocław fotografowano nader często. Nic w tym dziwnego w opinii turystów, jak i mieszkańców, to miasto jest bardzo urokliwe i na swój sposób wyjątkowe. Fotografie młodego wrocławianina Grzegorza Gołębiowskiego obie te cechy znakomicie uwydatniają. Jego obrazy pełne są spokoju, melancholii, skłaniają do kontemplacji i zadumy. Znane budynki, rzeźby, krajobrazy ukazują swoje nieznane oblicza. Nowe nie kłóci się tu ze starym, zgodnie tworząc klimat miejsca tajemniczego, rozświetlonego, a jednocześnie wypełnionego ciepłymi cieniami. Wrocław swoją przeszłość zamyka w kręgach narodów czeskiego, polskiego, austriackiego, niemieckiego, miał nawet epizod francuski. Nawiązuje do tego tekst albumu w tych właśnie językach (a ponadto w angielskim). Album przeznaczony jest dla dwóch rodzajów odbiorców dla tych, którzy Wrocław znają, i dla tych... którzy go nie znają. Jedna i druga grupa odnajdzie tu mit miasta uniwersalnego, a jednocześnie bardzo konkretnego. Pięknego i tajemniczego.