Woziłam arabskie księżniczki

Amelia Jayne Larson
6 /10
Ocena 6 na 10 możliwych
Na podstawie 5 ocen kanapowiczów
Woziłam arabskie księżniczki
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
6 /10
Ocena 6 na 10 możliwych
Na podstawie 5 ocen kanapowiczów

Opis

Mają wszystko, co można kupić za pieniądze, ale żyją w złotej klatce Wynajęty za kilkadziesiąt tysięcy dolarów pokój dla serwisu do herbaty, walizki pełne pieniędzy, niekończące się zakupy w najdroższych butikach i serie operacji plastycznych traktowanych równie lekko, co wizyta u fryzjera – to wszystko zobaczyła autorka tej książki, zatrudniona jako szoferka dla saudyjskich księżniczek i ich świty podczas ich wizyty w Ameryce. Za granicą Allah nie patrzy. Poza swoim krajem Saudyjki mogą się ubierać jak chcą. W dalekiej Ameryce zrzucają hidżaby i ubierają się w minispódniczki z najnowszych kolekcji od drogich projektantów. Mają wszystko, co można kupić za pieniądze, ale żyją w złotej klatce. Czy ubrane w kreacje od Diora i Chanel, ale traktowane jak własność swoich mężów, arabskie księżniczki są szczęśliwe?
Data wydania: 2014-06-16
ISBN: 978-83-240-2511-4, 9788324025114
Wydawnictwo: Znak literanova
Kategoria: Literatura faktu
Stron: 304

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Arabskie księżniczki

9.12.2014

Jayne Amelia Larson miała swoje wielkie marzenia: chciała być gwiazdą Hollywood. Była już aktorką teatralną i filmową, pisała scenariusze, dubbingowała, zajmowała się scenopisami i produkcją. Jednak największym marzeniem Jayne było to, żeby stać się sławną aktorką, która może przeobrażać się dla milionów, może być kim zechce. Wiadomo, nie wszystkie... Recenzja książki Woziłam arabskie księżniczki

@ejotek@ejotek

Kobiety wschodu i zachodu

5.09.2014

Panuje ostatnio moda na autobiografie. Piszą je nie tylko celebryci. Wystarczy być zwykłym, szarym zjadaczem chleba, ale złapać się jakiegoś nietypowego szczegółu w swoim życiu i popełnić "dzieło". Wystarczy wspomnieć "Pod niemieckimi łóżkami. Zapiski polskiej sprzątaczki". I książka Jayne Larson jest do tej pozycji bardzo zbliżona. Tym razem mamy... Recenzja książki Woziłam arabskie księżniczki

ZI
@zielony_motyl

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@deana
2019-07-03
5 /10
Przeczytane

Przyznaję, że mam spory problem z tą książką bo do końca nie rozumiem celu (poza stricte komercyjnym) po co w ogóle ta książka została napisana i wydana.

Autorka, aspirująca producentka, aktorka, scenarzystka, w momencie kryzysu finansowego podejmuje się pracy szofera. Jednym z zadań jakie zostają jej przydzielone jest siedmiotygodniowe towarzyszenie saudyjskiej rodzinie królewskiej. Larson jest jednym z wielu szoferów, który wozi członków tej rodziny ale raczej tych o mniejszym znaczeniu, częściej służące lub fryzjera. Ma możliwość podejrzeć zachowania saudyjskich elit ale w bardzo ograniczony sposób. Jej praca to tak naprawdę harówka dwadzieścia cztery godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu. Spełnia najdziwniejsze zachcianki i obserwuje.

No i gdyby tylko obserwowała i zapisywała to może jeszcze byłoby to sensowne ale Larson wpycha się na pierwszoplanową postać całej tej historii. To ona jest przebojowa, pomysłowa, zaradna a to, że ma dołek życiowy to przecież nic nie znaczy bo przecież jakiś producent zaciekawiony chodliwym tematem jakim są obrzydliwie bogaci Saudyjczycy przeczyta książkę i z miejsca ją zatrudni. Bo wszystko co przekazuje Larson jest strasznie powierzchowne, naiwne i skupione tylko na tym by autorka lepiej wypadła. Zaledwie kilka rozdziałów na dwadzieścia cztery można odebrać jako pokazywanie saudyjskiej rodziny królewskiej od innej, nowej strony. Większość to całe mnóstwo truizmów przedstawione w ładnej, krzykliwej i przystępnej dla ...

| link |
@Ferante
2020-06-12
7 /10
Przeczytane

Woziłam Arabskie Księżniczki. Larson. Czyhałam na tę książkę bardzo długo i co? Bywały lepsze. Nie wciągnęła mnie i za mało było dla mnie tego arabskiego świata. Cała akcja dzieje się w Los Angeles, wiec fajnie było sobie przypomnieć miejsca, w których byłam kilka miesięcy temu, jednak... to wszystko. Parę ciekawych historii i momentów. Nie mogło również zabraknąć In&Out - najsłynniejsza amerykańska „burgerownia”, która jest „jezusowa”, a arabskie księżniczki ją odwiedzają. Dla mnie - prawdziwej Europejki 100x lepszy już jest Mcdonald’s 🍔🍔🍔. A tak na serio... jeśli lubicie literaturę arabską to uważam, że ta książka chowa się właśnie w tym arabskim świecie książek. Relacja autorki to jej osobiste spostrzeżenia, które jak sama zaznacza są zarysem prawdziwych sytuacji. Także w sumie nie wiadomo jak to naprawdę było. Mimo wszystko chciałam ją przeczytać do końca, bo baaardzo byłam ciekawa jak ta praca szoferki się zakończy. Czy została wynagrodzona przez Księżniczki? Czy warto było poświecić się w 100% tej pracy? Choćby przez te kilka tygodni? Pomimo trudów zakończenie jest zaskakujące!

| link |
@ksiazkiagi
2019-11-20
2 /10
Przeczytane

To nie jest opowieść o arabskich księżniczkach, jak głosi podtytuł. To przemyślenia i wspomnienia niespełnionej aktorki, która dorabiała sobie jako szofer w Los Angeles w czasie siedmiotygodniowej wizyty saudyjskiej rodziny królewskiej i ich służących. Głównie dotyczą one jej życia i pracy, a historie o arabskich księżniczkach, ich dworze i służbie są mało ciekawe i stanowią chyba tylko połowę książki. Większość książki to rozważania autorki, które są wyjątkowo naiwne i bardzo amerykańskie.

Z tej książki nie dowiemy się niczego nowego ani ciekawego na temat życia arabskich rodzin królewskich i ich otoczenia. Nie ma w niej nic interesującego, ani wciągającego. Nie polecam!

| link |
@dzastin
2018-03-27
8 /10
Przeczytane
@ejotek
@ejotek
2014-12-09
8 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

O nie! Książka Woziłam arabskie księżniczki. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl