“Wołanie umarłych” to trzeci tom debiutanckiej serii kryminalnej Michała Zgajewskiego z detektywem Norbertem Krzyżem, której każdą część da się równie dobrze czytać oddzielnie. W tomie trzecim autor cały czas zachowuje klimat serii, która jest dobrym przykładem rasowego, czarnego kryminału przełożonego na język pasujący do naszych współczesnych czasów, ale też serwuje nam trochę nowości. Przede wszystkim detektyw Norbert Krzyż prezentuje się od nieco bardziej odpowiedzialnej strony –„nieco”, bo jest to typ człowieka nieustannie pakującego się w kłopoty, więc mimo starań, wiadomo jak wychodzi… I tak Norbert zajmuje się sprawą, która okazuje się mocno wielowątkowa: zawiera w sobie nuty dynamicznej sensacji, jak i klimatycznego, spokojnego, małomiasteczkowego kryminału. Mamy tutaj zahaczony wątek spirytystyczny, jaki szemranych, budzących strach organizacji. Jest podejrzana śmierć i dziwne zaginięcie. Mimo natłoku tematów, wszystko bardzo logicznie i przyjemnie splata się w całość, która toczy się tempem umiarkowanym. Sporym plusem całej serii z pewnością jest pierwszoosobowa narracja w postaci sarkastycznego Norberta oraz miejsce akcji: Żywiec i okolice, górki i małe okoliczne miasteczka. To dobra rasowa, kryminalna rozrywka, która nie urąga inteligencji czytelnika - już czekam na kolejne spotkanie z Norbertem!