Osią książki są wydarzenia, które nastąpiły po upadku powstania warszawskiego, gdy 5 października 1944 r. Witold Pilecki dostał się do niemieckiej niewoli, docierając transportem kolejowym najpierw do Lamsdorf, gdzie był przez krótki czas przetrzymywany w Stalagu 344, a następnie – jako oficer – do Oflagu VII A Murnau w Bawarii. W sumie 7 miesięcy. Krócej niż traumatyczny pobyt w KL Auschwitz i krócej niż zakończone mordem sądowym uwięzienie przez komunistów. Był to jednak czas formacyjnie ważny dla Witolda – jako żołnierz pojmany przez wroga musiał się w tej nowej sytuacji szybko odnaleźć. Z jednej strony dbał o morale swoich kolegów powstańców, z drugiej z obu tych obozów planował zbiec. Wartość książki podnosi interesująca analiza biografii Pileckiego, w tym jej pierwszych, młodzieńczych rozdziałów, z perspektywy późniejszych wydarzeń – dzięki niej łatwiej zrozumieć, jakie motywacje stały za decyzjami życiowymi rotmistrza i co ukształtowało kluczowe cechy jego charakteru: dzielność, skromność, sumienność i lojalność. Władze powojennej Polski oskarżyły Witolda Pileckiego o zdradę i skazały na karę śmierci, którą wykonano w 1948 r. Próbowały także wymazać go ze zbiorowej pamięci. Bezskutecznie, czego dowodzi m.in. ta bogato udokumentowana pod względem źródłowym książka.