Zakoszony trawnik, brak zielonych pomysłów.
Zacznij od nowa póki słońce świeci.
Przeoraj jeszcze raz,
dopasuj nasiono i wrzuć w wyobraźnię.
Podlej optymizmem i czekaj.
Zajmij miejsce w hali odlotów,
to może trochę potrwać.
Nie rozmawiaj z sąsiadami,
oni też czekają.
Oczywiście nie startuj bez bagażu doświadczeń.
Szybko kiełkują twoje marzenia.
Tak naprawdę nie o plony tutaj idzie,
a o chwile spędzone na uprawie.