„Wielki świat” autorstwa Pierra Lemaitre to wielowątkowa powieść obyczajowa, która przenosi Czytelnika w lata 40. XX wieku.
Już od samego oczątku czuć, że Autor stworzył coś wyjątkowego. Fabuła wciąga od pierwszych stron, a czym dalej się w nią brnie coraz bardziej barwna, zaskakująca, dynamiczna i stawia przed nami twisty, których nie sposób przewidzieć. Poznajemy francuskie tło historyczno-społeczne, na kanwie którego poruszone zostały przez Autora bardzo ważne wątki jak chociażby korupcja, sekty, walki partyzanckie, ówczesne dziennikarstwo, tajemnice, morderstwa. Wszystko to stanowi podwaliny historii rodziny Pelletierów.
Cała rodzina Pelletierów jest jedną z najbardziej osobliwych rodzin o jakich dane mi było czytać w sagach rodzinnych. Początkowo może się wydawać, że wszyscy są nijacy. Jednak strona za stroną okazuje się, że członkowie tej dość oryginalnej rodziny to niezwykle barwne i różnorodne postacie. Każdy jest inny, ma swoje za uszami, a momentami ich zachowania są niezwykle surrealistyczne i trudne do wytłumaczenia czy zrozumienia.
Ważnym elementem powieści jest także przenoszenie akcji w różne miejsca. Raz jesteśmy w Paryżu, a innym razem w Bejrucie, czy Sajgonie. Autor ukazuje nam przeróżne przeciwieństwa światów, które wzajemnie się przeplatają i tworzą spójną jedność co wcale nie jest takie łatwe.
„Wielki świat” to fantastyczna powieść obyczajowa z elementami historyczno-przygodowymi, w której możemy poznać losy dość szczególnej rodziny. Z niecierpliwością czekam na dalsze tomy sagi.