Przyznała się do morderstwa, by uniknąć śmierci z rąk mafii. Jednak zastępca szeryfa, który miał ją eskortować do więzienia, okazał się bardziej niebezpieczny niż wszyscy płatni mordercy świata. Najpierw Joan omal nie zginęła z nim w katastrofie lotniczej, potem prawie pożarły ją niedźwiedzie, a na koniec utonęła w jego ramionach.