Pasjonująca historia życia szamanki, która jako dziecko widzi i słyszy to, czego jej otoczenie nie dostrzega lub nie rozumie. W wieku trzydziestu trzech lat sparaliżowana trafia do szpitala, gdzie przeżywa doświadczenie bliskie śmierci. Podejmuje wtedy decyzję o wykorzystaniu swojego daru dla dobra innych. Paraliż nieoczekiwanie mija i Rambaud wypisuje się do domu na własne życzenie. Wraca do intuicyjnych, energetycznych praktyk. Uczy się reiki. Wielokrotnie podróżuje do Indii, Nepalu i Ameryki Południowej, gdzie trafia pod skrzydła szamanów i nauczycieli duchowych. Od tamtej pory organizuje seminaria w różnych zakątkach świata, m.in. we Francji, Belgii, Wielkiej Brytanii, Polsce, Egipcie, Maroku oraz Indiach. W książce Wejście w wibracje opowiada o swoim niebywale bogatym życiu i ponad dwudziestopięcioletnim doświadczeniu w pomaganiu ludziom.
Zrozumiałam, że rytuały są niezbędne, aby pozostać w kontakcie z naszą duchową istotą. Zrozumiałam, iż każda ścieżka życia jest święta i wszystko zaczyna się od siebie samego. Zobowiązałam się do przekazywania swoich nauk drogą serca, ponieważ głęboko wierzę, że te przebudzenia świadomości zmienią świat, zapewniając pokój, szacunek i życzliwość.