"Około godziny 15 do południowego skraju Warszawy podeszła cała dywizja prowadzona przez awangardę - 8 pułk piechoty. Miasto było puste, 7 pułk dotarł do Placu Trzech Krzyży, a pozostałe pułki do placu Zbawiciela, gdzie chorąży Romuald Miszkis z 3 pułku artylerii lekkiej zatknął na kościele biało-czerwony sztandar. Na nocleg 7 i 8 pułk ześrodkowały się na Wierzbnie a 9 pułk piechoty z 3 pułkiem artylerii na Ksawerowie. Niektóre pododdziały likwidowały drobne grupy nieprzyjaciela, które ukrywały się jeszcze w ruinach miasta".