"Impet uderzenia chorągwi husarskich pod komendą Połubińskiego był ogromny. Środek prawego skrzydła, złożony z doborowych regimentów uplandzkiej i smalandzkiej rajtarii (były to skwadrony pod dowództwem ppłk. Plantinga i Rosena), został przełamany, a husaria przedzierała się w głąb ugrupowania przeciwnika mimo ognia prowadzonego przez nierozbite jeszcze skwadrony rajtarii nieprzyjacielskiej. Uderzeniu nie oparły się także skwadrony pierwszego rzutu rajtarii gwardii królowej pod komendą Anhalta. Duże straty miała ponieść także gwardia rajtarska samego Karola X Gustawa pod Sulzbachem." Dzieje najazdu Szwedów na Polskę, czyli tzw. II wojny północnej, mają bogatą literaturę. Największa bitwa tej wojny, trzydniowa batalia w rejonie Warszawy, nie zapisała się jednak szczególnie w pamięci Polaków. Mimo przegranej, strona polska tylko przejściowo utraciła inicjatywę, a Szwedzi ostatecznie opuścili Polskę. W bitwie Szwedów wsparły wojska brandenburskie, Polaków – Tatarzy.