I wtedy stało się coś nieoczekiwanego : Ławsan nagle rzucił się ku kobiecie. Przerażona porwała chłopca na ręce. Pies podskoczył i chwycił małego za nogę. Kola błyskawicznie złapał rozjuszonego Ławsana za obrożę. Pies rwał się do przodu, trudno go było utrzymać. Nigdy przedtem Kola nie zauważył takiej ogromnej siły u Ławsana.