Przeczytałem z ciekawością. Najpierw przeczytana była współczesna Wizna Jacka Komudy, a potem rzecz o wrześniu 1939 ale napisana 40 lat wcześniej. Chciałem skonfrontować obydwie pozycje, opisujące tę samą wojnę. Wnioski są niestety podobne - przygnębiające. Choć ta druga książka opisuje wygraną bitwę pod Mokrą, to potem przygnębia obrazami ucieczek i wycofywań polskich żołnierzy (ułanów). No i plus za odwagę choćby napomknięcia w książce z lat późnego PRL o 17 wrześniu. Kto interesuje się wojną obronną Polski w 1939 powinien sięgnąć po tą pozycję.