Opinia na temat książki W rękach diabła

Cześć, niedobroty 🖤🖤🖤

Przychodzę dziś z pytaniem za 100 punktów.
Wolicie mafię czy romans biurowy?

@rhythm_of_my_life przychodzi do nas z najnowszą książką, sprawnie łącząc oba motywy. Kosmiczna mieszanka jak zawsze przeniesie nas w przestworza, sprytnie manipulując naszymi emocjami.

Blair jest wlascicieklką Bluebay, którego istnienie wisi na włosku. Kiedy ostatni klient, jest bliski zerwania kontraktu, do gry wchodzi on.
Caleb Williams.
Wcielenie zła, o którym legendy kilkukrotnie okrążyły miasto.
Jego reputacja pozostawia wiele do życzenia.
Przed kobieta zostaje postawione pytanie:
Weekend z diabłem w zamian za spłatę długów czy zamknięcie interesu.
Choć pomysł nie wydawał się zły i miał przynieść rozwiązanie kłopotów Blair, to okazało się, że wkroczyła do świata, z którego droga powrotna nie będzie taka łatwa. A może wcale jej nie będzie?

Kinga Litkowiec potrafi stworzyć książkę tak, aby stopniowo budować napięcie. Sam pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, kumulując oba tak pożądane przez czytelniczki motywy.

Silny charakter głównej bohaterki sprawił, że książka wiele zyskała w moich oczach. Starcie tytanów jak zawsze budzi wiele emocji, a i tym razem nie obyło się bez nich.

Śmiało mogłabym podpiąć tę pozycję również pod hate-love. Stosunki bohaterów początkowo nie odbiegały od książkowych standardów, jednak z biegiem stron, musimy uważać, aby nie poparzyć się ogniem namiętności, jaki zaserwowała autorka.

Czy i Ty dasz skusić się diabłowi i podpiszesz cyrograf?

Dziękuję @editio.red i @rhythm_of_my_life za egzemplarz recenzencki i gratuluję kolejnej świetnej pozycji 🖤🖤💙🖤🖤

#maratonwakacyjny #współpraca #kingalitkowiec #wrękachdiabła #nadrabiamyulubione #zakochajsienalato