Znacie takie opowieści (znajomych lub też nie) kiedy pociechy znajomej, znajomego, kuzynki, wujka, ciotki, dostają do swoich dłoni telefon lub tablet, by jego opiekunka mogła zająć się spokojnie swoimi obowiązkami? Ja znam doskonale. I nie mam nic do tego jak kto wychowuje swoje latorośle. Niemniej jednak znam (i widziałam też naocznie), że są tac... Recenzja książki W przedszkolu