Był kwiecień 1940 roku i zbliżał się poród Signe Helgebakk. Astri wbrew swojej woli została do niej wezwana. Choroba Signe sprawiła, że poród okazał się bardzo skomplikowany. Tymczasem z radia docierały złowieszcze informacje o inwazji, racjonowaniu towarów i mobilizacji. Norwegia znalazła się w stanie wojny!
Zegar wybił pierwszą w nocy. Astri była śmiertelnie zmęczona, ale piła kawę i walczyła z sennością. Kiedy bóle Signe na chwilę ustały, Astri wyszła na dwór, na zimne, kwietniowe powietrze. Stanęła na werandzie i spoglądała w dolinę. Czuła całą sobą, że to będzie pamiętna noc. Nastał 9. kwietnia 1940 roku. Cokolwiek się teraz stanie, zapamiętam tę datę, myślała.