Niewielka książeczka jest czymś wyjątkowym wśród polskich wydawnictwfotograficznych. Jest to mianowicie książeczka pisana ręcznie, a nie przypomocy komputerowego edytora tekstu, także ręcznie "porysowana" i"powyklejana" zdjęciami. W efekcie powstało coś unikalnego, bardzodowcipnego i interesującego, nie tylko wizualnie. (...) Okazuje się, że otrudnych i skomplikowanych problemach teorii fotografii można mówić zsensem nie tylko samymi słowami, ale i przy pomocy prostych rysunków.Stanová udowodniła, że faktycznie żyjemy w cywilizacji obrazkowej i żezamiast tysiąca słów wystarczy użyć trafiającego w sedno obrazka, dającprzykład bardzo nowoczesnego podejścia do komunikowania treści. fragmentrecenzji Waldemar Śliwczyński, FOTOGRAFIA (nr 31/2009)