Opinia na temat książki Uwierz w Mikołaja

Tak się dobrze nastawiłam do tej książki, taką miałam ochotę poczuć wreszcie magię świąt, a tu taka d..a.

Doskonale wiedziałam, że będzie słodko i cudownie i że będą się tu dziać rzeczy, które w rzeczywistości nigdy nie zaistnieją, ale taka ilość słodyczy i niesamowitych zbiegów okoliczności to dla mnie przesada. Świątecznym cudem byłoby gdyby ta książka mi się spodobała.

Autorka wykorzystała chyba najbardziej schematyczny ze schematów i podczas czytania doszłam do wniosku, że taką książkę to nawet (za przeproszeniem) ja mogłabym napisać. Potrzeba do tego całej litanii bohaterów, którzy są ze sobą jakoś powiązani (tak, że ostatni na liście zna tego z początku listy i domyka cały wianuszek), każdy z nich ma inny problem i tak się (przypadkowo) składa, że każdy bohater z listy ma coś takiego, co pomoże na problemy kogoś innego więc każdy każdemu może pomóc. Obowiązkowo wśród bohaterów musi byś samotna matka z małym dzieckiem (najlepiej z jakąś słodką dziewczynką, która wzrusza wszystkich), jakaś młoda dziewczyna, która nie zdaje sobie sprawy z tego jaka jest cudowna i że ma adoratora (kochającego ją skrycie od lat) i do kompletu brakuje jeszcze jakiejś starszej osoby, która z pozoru jest zrzędą i ciągle marudzi, ale tak naprawdę jest to przemiła osoba, która została nieco wyrzucona poza nawiasy społeczeństwa i dlatego zrobiła się odrobinkę nieprzyjemna w obejściu. To wszystko należy umieścić w białej scenerii ciągle padającego śniegu, żeby niektórych uwięzić na odludziu i sprawić, żeby przemyśleli pewne sprawy, a innych wzruszyć i zachęcić do wewnętrznej przemiany. Szkoda gadać…

Strasznie mi przykro, że autorka ‘Po prostu bądź’, które tak ogromnie mnie wzruszyło i współautorka ‘Awarii małżeńskiej’, która z kolei rozbawiła mnie do łez, napisała taki świąteczny gniot. Przy całej sympatii do autorki i szczerej chęci przeczytania czegoś lekkiego i świątecznego, jestem zmuszona powiedzieć tej książce stanowcze ‘Nie’. Daję trzy gwiazdki, bo początek był zachęcający, ale potem było już tylko gorzej.