Opinia na temat książki Uratuj kotka

Autor książki, Blake Snyder był amerykańskim scenarzystą, zmarłym w 2009 roku. Udało mu się poza kilkoma filmami, pozostawić po sobie podręcznik do nauki pisania scenariuszy. Podręcznik pewnie kojarzy Wam się z nudnymi regułkami? W przypadku tej książki nic bardziej mylnego. Autor pokazuje na przykładach znanych filmów, na co powinien zwrócić uwagę przyszły scenarzysta. Snyder naprowadza odbiorcę na pytania, które powinien postawić sobie, zanim wystuka na klawiaturze pierwszą literę swojego scenariusza. Otwiera oczy na pozornie proste sprawy, które mogą przyczynić się do sukcesu, lub porażki filmu.

Książka teoretycznie przeznaczona jest dla tych, których interesuje scenopisarstwo, tworzenie filmów. Ja scenariusza nie planuję pisać, ale kino uwielbiam, często oglądam filmy i po przeczytaniu tej książki doszłam do wniosku, że bardzo umniejsza się roli scenarzysty, traktując go po macoszemu, oddając wszystkie pokłony reżyserom i aktorom, aktorkom, a hollywoodzkim gwiazdom to już w ogóle! A przecież to wszystko zaczyna się od scenariusza.

“Uratuj kotka” to błyskotliwa, szczera i zabawna książka o sztuce pisania dobrych scenariuszy, o tym, jakie pytania należy sobie zadać i na jakie warto znać odpowiedzi, aby dobrym scenarzystą zostać. Ale wiecie co? Ta lektura będzie też świetnym kompendium dla tych, którzy chcą napisać książkę lub opowiadanie. Tu znajdziecie odpowiedzi na pytanie, jak zahipnotyzować swoją historią innych, żeby została na długo zapamiętana. Autor prowadzi Ciebie - czytelniku za rękę i przeprowadza przez kolejne etapy, które zbliżą Cię do opanowania sztuki, jaką jest umiejętność napisania dobrej historii. I pewnie jesteście ciekawi, czym jest tytułowe ratowanie kotka? Ja Wam tego nie zdradzę! Napiszę tylko tyle, że w każdym filmie i w każdej książce powinien być taki bohater, który zlituje się nad tym puchatym stworzeniem - czy to dosłownie, czy metaforycznie.