"Upragniony port - dla tych co stracili nadzieję"; to zbiór 23 opowiadań - świadectw autora książki, który był uczestnikiem między innymi regat COLUMBUS. Autor nie omamił czytelnika urokiem błyszczącej muszli i rafy koralowej wyciągniętych z żeglarskiego worka, tylko podzielił się rozterką w poszukiwaniu upragnionego portu, który wypatrzyła za horyzontem przygoda, a zapragnęło serce.
Ks. Zbigniew Jan Czuchra MS o książce:
"Biorę do ręki książkę Tomka Nowatorskiego <>. Jest piękna, błękitna jak niebo, lazurowa niczym toń morza, połyskliwa jak dobre oczy matki. Każde zdanie to ożywcze źródło, to treść głębi duszy ludzkiej biegnącej za miłością, za swobodą bez końca, za światem nie zamkniętym żadnym horyzontem.
Drogi Czytelniku! Weź książkę do ręki, kup ją i przeczytaj. Ta publikacja powinna zawędrować w szerokie kręgi ludzi kochających morze. Powinna się znaleźć w bibliotekach wielu szkół, ponieważ ukazuje ideały ponadczasowe, uczy tężyzny ciała i ducha, stając się cenną pomocą edukacyjną. Pisana sercem wśród brawurowej przygody żeglarza, podróżnika, powinna leżeć na biurku darowana jako najcenniejszy upominek. Będziesz do niej wracał niczym do ukochanych miejsc i wydarzeń zamkniętych na dnie duszy, tęskniącej za odwiecznym szczęściem, którym jest Bóg i Wieczność - ten Upragniony Port! Książkę zdobią kolorowe zdjęcia wykonane przez samego autora, na których widać mewy w locie, żegle łopoczące na wietrze i bryzę - smugę uciekającego czasu. Snują się mgły, czerwienieją łuny zachodu. Słońce kładzie się łuską na falach, podobne do złota przynoszącego przemijające szczęście. Czas zwija mocno liny tworząc szpulę wspomnień i trzyma na wodzy serce, które wyrywa się niespokojne w świat, ulatując w przestrzeń bezbrzeżną ku Bogu - Miłosiernej Miłości."
Z recenzji ks. Andrzeja Witko:
"Publikacja ta jest ekscytującym dokumentem dwóch dalekomorskich wypraw Autora, który żaglowcem Fryderyk Chopin, pokonał, bagatela, dwadzieścia tysięcy mil (...). Autor opisał fascynujący rejs, ukazując piekno przyrody i potęgę żywiołów, największe regaty świata, trzy karnawały, dramatyczną akcję ratunkową na Atlantyku i pożar statku.
Książka Tomasza Nowotarskiego jest jednak przede wszystkim wielką metaforą. Pod powłoką dalekomorskiej wyprawy, ukrywa ona opis dramatycznej rzeczywistości życia ludzkiego, pogoni za szczęściem, poszukiwania coraz to nowych wrażeń i nieustannego zmagania się z codziennością (...). Autorowi, choć przemierzył niemal całą kulę ziemską, pozostał we wnętrzu niezaspokojony głód, wpłynięcia do upragnionego portu. Port ten odkrył przypadkowo, kiedy znalazł się w krakowskich Łagiewnikach i spojrzał w oczy miłosiernego Chrystusa (...). Sam o tym pisze: << Dopiero kąpiel w Morzu Miłosierdzia przyniosła ukojenie mojej duszy. Stało się to nagle i w sposób niewymuszony, jak niezasłużony dar. Przyciągnęła mnie do Niego nie moja siła, lecz bazsilność, nie moc, lecz rozpacz, nie bogactwo tylko nędza. Bo któż przyjmie cień dając światło? Dziwne "Morze", które pochłaniając ofiary, przywraca im życie. >> Książka o Upragnionym Porcie jest przeto przekonywującym świadectwem młodego człowieka, który mówiąc o rozterkach swej wiary i poszukiwaniu szczęścia niemal na całej kuli ziemskiej, odnalazł je dopiero u stóp Chrystusa."
Ks. Zbigniew Jan Czuchra MS o książce:
"Biorę do ręki książkę Tomka Nowatorskiego <>. Jest piękna, błękitna jak niebo, lazurowa niczym toń morza, połyskliwa jak dobre oczy matki. Każde zdanie to ożywcze źródło, to treść głębi duszy ludzkiej biegnącej za miłością, za swobodą bez końca, za światem nie zamkniętym żadnym horyzontem.
Drogi Czytelniku! Weź książkę do ręki, kup ją i przeczytaj. Ta publikacja powinna zawędrować w szerokie kręgi ludzi kochających morze. Powinna się znaleźć w bibliotekach wielu szkół, ponieważ ukazuje ideały ponadczasowe, uczy tężyzny ciała i ducha, stając się cenną pomocą edukacyjną. Pisana sercem wśród brawurowej przygody żeglarza, podróżnika, powinna leżeć na biurku darowana jako najcenniejszy upominek. Będziesz do niej wracał niczym do ukochanych miejsc i wydarzeń zamkniętych na dnie duszy, tęskniącej za odwiecznym szczęściem, którym jest Bóg i Wieczność - ten Upragniony Port! Książkę zdobią kolorowe zdjęcia wykonane przez samego autora, na których widać mewy w locie, żegle łopoczące na wietrze i bryzę - smugę uciekającego czasu. Snują się mgły, czerwienieją łuny zachodu. Słońce kładzie się łuską na falach, podobne do złota przynoszącego przemijające szczęście. Czas zwija mocno liny tworząc szpulę wspomnień i trzyma na wodzy serce, które wyrywa się niespokojne w świat, ulatując w przestrzeń bezbrzeżną ku Bogu - Miłosiernej Miłości."
Z recenzji ks. Andrzeja Witko:
"Publikacja ta jest ekscytującym dokumentem dwóch dalekomorskich wypraw Autora, który żaglowcem Fryderyk Chopin, pokonał, bagatela, dwadzieścia tysięcy mil (...). Autor opisał fascynujący rejs, ukazując piekno przyrody i potęgę żywiołów, największe regaty świata, trzy karnawały, dramatyczną akcję ratunkową na Atlantyku i pożar statku.
Książka Tomasza Nowotarskiego jest jednak przede wszystkim wielką metaforą. Pod powłoką dalekomorskiej wyprawy, ukrywa ona opis dramatycznej rzeczywistości życia ludzkiego, pogoni za szczęściem, poszukiwania coraz to nowych wrażeń i nieustannego zmagania się z codziennością (...). Autorowi, choć przemierzył niemal całą kulę ziemską, pozostał we wnętrzu niezaspokojony głód, wpłynięcia do upragnionego portu. Port ten odkrył przypadkowo, kiedy znalazł się w krakowskich Łagiewnikach i spojrzał w oczy miłosiernego Chrystusa (...). Sam o tym pisze: << Dopiero kąpiel w Morzu Miłosierdzia przyniosła ukojenie mojej duszy. Stało się to nagle i w sposób niewymuszony, jak niezasłużony dar. Przyciągnęła mnie do Niego nie moja siła, lecz bazsilność, nie moc, lecz rozpacz, nie bogactwo tylko nędza. Bo któż przyjmie cień dając światło? Dziwne "Morze", które pochłaniając ofiary, przywraca im życie. >> Książka o Upragnionym Porcie jest przeto przekonywującym świadectwem młodego człowieka, który mówiąc o rozterkach swej wiary i poszukiwaniu szczęścia niemal na całej kuli ziemskiej, odnalazł je dopiero u stóp Chrystusa."