Co znaczyło wstąpić w związek małżeński na wsi XVII–XVIII wieku? W wymiarze społecznym było to potwierdzenie dorosłości i samodzielności. Najsilniej dotyczyło to środowiska kmiecego i zagrodniczego, gdzie małżeństwo oznaczało zwykle przejęcie lub stworzenie nowego gospodarstwa. Żeniąc się, młody mężczyzna przestawał być parobkiem lub pracownikiem w zagrodzie swojego ojca – sam stawał się gospodarzem, wchodził do wąskiej grupy o największych obowiązkach, ale też najbardziej wpływowej w chłopskiej społeczności. Podobnie młoda kobieta, wychodząc za mąż, z osoby o statusie mniej więcej służącej stawała się gospodynią wraz z wszystkimi obowiązkami i przywilejami przynależnymi tej pozycji. Chłopska miłość małżeńska nie wyrażała się w romantycznych kategoriach, do jakich przyzwyczaiła nas literatura. Po pojęcie to w ogóle sięgano niechętnie. Miłość nie była bowiem sprawą intymną, jak obecnie, lecz publiczną, gdyż stanowiła zasadę chrześcijańskich stosunków międzyludzkich. O uczuciach w małżeństwie mówiono bardzo rzadko, a jeśli już trzeba było wyrazić silniejsze emocje, to sięgano po termin „upodobanie”. Zwłaszcza w wersji czasownikowej: „upodobać sobie kogoś” oznaczało postawę aktywną wobec drugiej osoby, obdarzenie jej uczuciem a zarazem skonstatowanie, że warto w związek z nią się zaangażować.