Przyznam, że po książkę sama bym nie sięgnęła. Nie lubię sensacji, polityki, ani pozycji, w których pierwsze skrzypce gra amerykańska agencja rządowa. Poza tym przygodę z Mitchem Rappem – bohaterem cyklu o tej samej nazwie, zaczęłam od czwartego tomu. Niemniej jednak nie była to dla mnie męcząca lektura, mimo iż nie jest to powieść, którą zapamięta... Recenzja książki Trzecia opcja