Jean Racine, jeden z największych dramatopisarzy wszechczasów, francuski rywal Szekspira i postać owiana legendą, wciąż cieszy się ogromnym zainteresowaniem zarówno filologów, jak i ludzi teatru.
Jego tragedie, pisane aleksandrynem, tłumaczono na polski wierszem 13-zgłoskowym. Nowy przekład Antoniego Libery – pisarza, tłumacza i reżysera – zrywa z tą tradycją na rzecz „szekspirowskiego” 11-zgłoskowca – wiersza bardziej dynamicznego i lepiej sprawdzającego się na scenie.
Racine nigdy dotąd nie brzmiał po polsku tak naturalnie i jasno. Ta nowa lekcja przekładu otwiera szerokie pole do popisu aktorom i reżyserom. Za sprawą takich właśnie nowatorskich tłumaczeń dokonywanych na Zachodzie dramaty francuskiego klasyka zaczęły na nowo gromadzić na widowni tłumy, a przedstawienia nie schodziły z afisza przez wiele miesięcy.