Jeśli ktoś z Was wątpi lub sadzi, jakoby Bóg nie istniał i że życie po śmierci to dobry materiał dla filmowców, lub jeśli ktoś uważa, jakoby ze śmiercią wszystko się kończyło, niech przeczyta ten tekst, dokładnie: od początku do końca. Wasze zdanie, choćby nie wiem jak sceptyczne, z pewnością się zmieni.
Tekst traktuje o dobrze udokumentowanym zdarzeniu z 1995 roku.
Gloria Polo jest Kolumbijką, dentystką. Wskutek uderzenia pioruna była tak poważnie ranna, że przez kilka dni znajdowała się w śpiączce. Przy życiu podtrzymywały ją szpitalne urządzenia medyczne. Gdyby je wyłączono, umarłaby. Opiekujący się nią lekarze spisali ją na straty i chcieli odłączyć aparaturę. Jednak jej siostra, która też jest lekarzem, domagała się, by podtrzymywać ją przy życiu. Podczas śpiączki Gloria Polo znajdowała się po drugiej stronie rzeczywistości, w zaświatach. Potem wróciła do życia, by złożyć świadectwo tym, którzy nie potrafią uwierzyć. Przyniosła stamtąd ważne orędzie. Najlepiej sami je przeczytajcie, spisane bezpośrednio z jej ust.
Podczas mistycznego przeżycia, Gloria mogła zajrzeć do swej Księgi życia. Doświadczenie to wstrząsnęło nią. Na polecenie Pana stała się głosem wołającym na pustyni wiary obecnych czasów.
Istotą jej orędzia jest niezmierzona Miłość Boga do ludzi i wielkie Miłosierdzie. Wypowiada się więc na ten sam temat, co Benedykt XVI w encyklice Deus Caritas est - "Bóg jest miłością".
Bóg stale daje nam dowody, dlaczego mimo to zaprzeczamy Jego istnieniu?
[Vox Domini, 2008]
Przekład z niem. Agnieszka Zuba, współpr. Witold Wojciechowski.