Pierwszy kandydat, aby zebrać laur ,,złote maliny'', ,,gniot roku'', ,,pokraka z Saint Tropez'', czy ,,paździerz na zawołanie''. Totalny piach. Kiepskie dialogi, czarny kryminał spisany na kolanie. Seksizm, tanie zagrywki z b-klasy, nieuzasadniona przemoc oraz poziom narracji, który nie ma racji bytu w XXI wieku. Pokraczne dziwactwo - nie warte funta kłaków. Pospolite, gorsze od najgorszych piosenek z Disco-Polo (tam przynajmniej potuptasz nogą w rytm muzyki). Męczące, kliszowe, wypisane scenami, które wołają o pomoc psychiatry. Nic się nie klei - brutalny protagonista, morze smug po papierosach, pistolety wystrzeliwują, bo nikt nie potrafi rozmawiać, jak cywilizowany osobnik. Odradzam.