Choć śnieżne góry to nie tropiki na Okinawie, wystarczy dać im szansę, a potrafią sobą oczarować. Ryuujiemu jednak nie białe stoki zaprzątają głowę, tylko Minori, Taiga i jego własne życie. Na domiar złego znika Tyci Tygrys, a chwilę później rozpętuje się straszna śnieżyca. Nieszczęśliwy wypadek zmusza Ryuujiego do rozważań nie tylko o tym, co czuje Taiga, ale przede wszystkim on sam.