Too Broken for You

„Too broken for you” Dominiki Chochoł to powieść młodzieżowa, która zabiera nas wraz z Meredith Wilson do malowniczej i słonecznej hiszpańskiej wioski Frigiliany. Główna bohaterka, która zmaga się z bliznami na ciele i duszy, jedzie tam z nadzieją, że to właśnie tam uda jej się ukoić serce i odnaleźć drogę do szczęścia, wśród bliskich jej osób. Poznaje ona tam Jordana, który jest nowym mieszkańcem wioski i przyjacielem jej przyjaciół. I choć Meredith boi się bliskości to pomiędzy nimi rodzi się niezwykłe porozumienie, które niełatwo jest przyjąć.

Autorka z wnikliwością opisuje ich wzajemne zmagania z przeszłością i stopniowe otwieranie się na pojawiające się uczucie, przed którym obydwoje uparcie się wzbraniają. Daleko im do bycia idealnymi, ale przez to jeszcze łatwiej zyskują naszą sympatię i są nam po ludzku bliżsi.

W powieść czuć letni klimat Hiszpanii, który jest tłem dla głębokich emocji bohaterów oraz opisywanych wydarzeń. Są tu również wzmianki o przeszłości Meredith, które dodają powieści mrocznego charakteru, jednocześnie pozwalając na lepsze poznanie bohaterki.

Dominika Chochoł w swoim debiucie literackim opowiada nam nie tylko historię o trudach dorastania, ale także o sile przebaczenia i odnajdywania światła w ciemności. Jej narracja, choć trzecioosobowa i nie zawsze preferowana, w tym przypadku sprawdza się idealnie dodając obiektywizmu do historii.

„Too ...

💜Recenzja💖

Premiera 13.03.2024 r.

„Too broken for you” – Dominika Chochoł

Współpraca reklamowa z @youandyabooks

Tragedia, która wstrząsa całym światem bohaterów. Życie o które każdy nieudolnie walczy.

Meredith postanawia wyjechać do ukochanych dziadków. Stara się uciec od przeszłości, która ciągle wraca. Tragedia zniszczyła jej rodzinie życie. Wszyscy zatracili się w bólu, każdy wybrał inną pomoc, niekoniecznie zawsze dobrą. Meredith mocno cierpi, mamią ją koszmary, mary senne i ataki paniki. Stara się z nimi walczyć, ale one ciągle wracają. Ulgę dają jej spotkania ze znajomymi, chociaż czasami i one są trudne. Kiedyś uśmiechnięta, teraz smutna i pusta. Chce znowu taka być, ale nie potrafi.

Jordan to chłopak, który również nosi w sobie tajemnicę. Z jednej strony jest oschły, zimny i zdystansowany, za to z drugiej potrafi dostrzec rzeczy, których innych nie widzą. Potrafi się narazić i bezinteresownie pomóc. Czuć, że ma duże problemy, które ciągle spędzają mu sen z powiek.

Niestety mało napisałam o bohaterach, bo nie dali się zbytnio poznać. Historia zawiera dosyć mało informacji, tak aby opisać ich bardziej. Ich relacja też jest dosyć skomplikowana. Widują się na imprezach, troszkę rozmawiają, ale nie ma jakiś fajerwerków, czy też chemii. Nie mogłam się w nią kompletnie wczuć. Rozmowy były krótkie i dosyć szybkie. Niektóre były głębokie, ale było ich bardzo mało. To jest pierwszy tom, może więcej znajdzie się...

Była zbyt zniszczona, by ktokolwiek mógł ją pokochać

Meredith spotkała tragedia i choć minęły dwa lata, nadal się z tym nie pogodziła. Jednak postanowiła ponownie pojechać do hiszpańskiej wioski, gdzie jej dziadkowie prowadzą piekarnie. Nie była w tym miejscu przez dwa lata, jednej bardzo dobrze je pamięta z wcześniejszych wspomnień.

Tam spotyka przyjaciół z dzieciństwa i kogoś nowego – Jordana. Nowego chłopaka z mieście. I choć jej znajomi bardzo go lubią, ta dwójka zdecydowanie nie przypadła sobie do gustu.
A może to tylko pierwsze wrażenie? Choć nikt tego nie spodziewał się, pojawi się między nimi porozumienie, a nawet uczucie.

Cudowna okładka, pełny tytuł i klimat krajobraz Hiszpanii, a wprost uwielbiam Hiszpanie. Już od pierwszego spojrzenia na książkę widziałam, że będzie ona emocjonalna i wzruszająca i ani trochę się nie pomyliłam. To historia o walce z przeszłością, a bólu skrywanym w środku nas. Emocjonalna, wciągająca, piękna. Momentami niewiele się działo, a rozmowy pomiędzy nastolatkami były niezbyt przyjemne, ale to tylko drobne minusy. Ogólnie książka jest ciekawa.