Tomek to by się nawet z Yeti zaprzyjaźnił, taki zuch chłopak.
Na prośbę Jana Smugi, Tomek z ojcem i bosmanem Nowickim wyruszają do Indii. Zaplanowane spotkanie z przyjacielem nie dochodzi do skutku, a podczas przekazania ważnego depozytu od Smugi dochodzi do morderstwa. Oczywiście nie ginie nikt ważny dla kontynuowania fabuły, więc Tomek z resztą załogi wyrusza na dalsze poszukiwania Smugi.
Za dużo to tego Yeti tropić nie będą, ale za to Tomek okaże się być odważny i rycerski... a nie, to żadna nowość ;) Zauważyłam, że zamiłowanie Bosmana do mocniejszych trunków zaczyna być trochę niepokojące, (albo ja się po prostu czepiam – bardziej prawdopodobne). Niewiele się poza scenerią i otoczeniem zmienia, więc właściwie nie mam za dużo do skomentowania.