Przeczytałam tę książkę jednym tchem. Na końcu łzy kapały po moich policzkach, nie wiedząc kiedy się pojawiły. Malwina, poniekąd zwykła nastolatka. Z pełną, kochającą się rodziną… Nic bardziej mylnego! Siedemnastolatka za wszelką cenę próbuje zadowolić wymagającą matkę, kosztem swoich marzeń, celów, pasji czy upodobań. Oczywiście ‚wymagająca matka... Recenzja książki To, czego nie widać