Ten tomik był najciekawszy jak dotąd (wiem, że był pierwszy wydany, ale nie czytam ich po kolei). Thor i Loki pod osłoną nocy i w przybranych imionach pukają do drzwi ubogiej ludzkiej chaty. Do środka wpuszczają ich rodzeństwo Roskwa i Thialfi, a w zamian za gościnę bóg piorunów raczy wszystkich opowieścią o tym, jak w jego ręce trafiła najpopular... Recenzja książki Thor i moc Mjollnira