😈Kennedy i jej charakter to czyste złoto. Brakuje mi tak mocnych kobiecych postaci w książkach więc to bardzo miła odmiana. Jest nieustępliwa, bezczelna i niczego się nie boi. Tak dobrze wykreowana bohaterka zdarza się rzadko, zwłaszcza że nie zmieniła się przez całą książkę co jest dla mnie niesamowitym plusem w tej historii.
😇Matthew jako wykładowca psychologii kieruje się określonymi zasadami. Mężczyzna niby zawsze taki spokojny i opanowany, ale jeśli spotyka Kennedy od razu wychodzi z niego istny diabeł.
😈Fabuła wciąga nas w zakazaną relację pomiędzy studentką a wykładowcą. Co to były za sceny. Czysty ogień, złość i chęć pokazania kto jest górą. Pomiędzy bohaterami toczy się gra, ale nie także tam. Autorka dodała wątki poboczne związane z rodzicami bohaterów i jak sobie radzą w starciu z nimi. Każdy z nich starało się dla rodziców nie dostając nic w zamian a czuli się przez co jeszcze bardziej niechciani.
😇Enemies to lovers jest jednym z najlepszym wątkiem w tej książce z jakim się spotkałam. Napięcie wręcz wypływało z kartek książki z każdą przeczytana stroną a to z jakim zapałem Kennedy i Matthew walczyli ze swoimi uczuciami było wręcz fascynujące.
😈"The legacy of unloved" to kolejna książka, w której występuje zakazania relacja pomiędzy bohaterami. I jestem nią zachwycona. Początkowo jak można było się spodziewać bohaterowie walczyli ze swoim uczuciami i to jak. Te sceny, dialogi i zachowania sprawiały, że wiedziałam, że to tylko kwestia czasu. Jest to historia, o której długo nie zapomnicie i będziecie chcieli do niej wracać. Nieprzestępny Matthew i wręcz agresywna Kennedy spowodują, że chwilę z książką będą niezapomniane.