Lubisz się czasami przenieść w świat pełen ludowych obrzędów i dawnych wierzeń?
Muszę przyznać, że ja zawsze lubiłam takie klimaty i bardzo chętnie czytałam o nich książki. Jednak lubię także kiedy te słowiańskie wierzenia przenoszą się do naszych czas co ma miejsce w książce „Tęsknica” autorstwa Anny Sokalskiej.
„Tęsknica” to pełna emocji historia Igi, menadżerki w korporacji, która niespodziewanie musi przerwać swoją karierę dla ratowania życia.
Książka przenosi nas w świat klimatycznej wsi i wierzeń ludowych, gdzie niepokojące zdarzenia, rodzinne tajemnice, widmo Tęsknicy i walka o marzenia oraz utraconą duszę wciągają nas w wir fascynującej i jakże życiowej przygody ku poszukiwaniu siebie.
Książka zachwyciła mnie licznymi oraz przede wszystkim dopracowanymi opisami otaczającej przyrody i wsi. Stanowi to miły dodatek dla wielu ważnych i wartościowych wątków, które udało się poruszyć Autorce. Ta wielowątkowość może przytłaczać niektórych Czytelników, jednak ja uważam, że bez niej „Tęsknica” nie byłaby tym samym czym jest. Czyli powieścią pełną emocji, wzruszeń, ciężkiej pracy nad sobą i swoim życiem. Z tej książki płynie niezwykła głębia i jestem pewna, że gdy tylko po nią sięgniesz to szybko się o tym przekonasz.
„Tęsknica” to powieść, którą nie sposób opisać słowami. Przenosi nas w świat fikcji, ale tak genialnie pasuje do życia większości z nas. Nie będę się o niej więcej rozpisywać, aby nie psuć zabawy z czytania i przeżywania wszystkiego czego ja mogłam doznać. 𝗣𝗢𝗟𝗘𝗖𝗔𝗠!