Autor pisząc książkę pt. „Szukając Jutra” jako, że jest praktykującym katolikiem chciał ukazać zagrożenie, jakie płynie z nieprzestrzegania choćby jednego Przykazania Bożego. Wiele osób twierdzi, iż przestrzega te najważniejsze. „Nie zabijaj”, „nie cudzołóż”, „nie kradnij”. Ale czy można powiedzieć, że jedne przykazania są ważniejsze, a inne mniej ważne? Czy takie rozumowanie jest mądre? Przecież nie po to Dekalog składa się z dziesięciu przykazań, aby przestrzegać tylko kilku. „Ktoś, kto nie ma jednego palca u nogi, czyż nie będzie kulał? A przecież będzie posiadał jeszcze dziewięć! Tak samo jest z Dekalogiem, jeżeli któreś z przykazań pominiemy, przestrzegając pozostałe dziewięć, to czy chcemy tego, czy nie, nasza wiara będzie kuleć!”. Prawdą jest, iż nauka Chrystusa może pomóc odnaleźć w życiu to, co wartościowe i prawdziwe, dając jednocześnie nadzieję na lepsze jutro, ale do tego niezbędna jest wiara gdyż tylko ona pomaga przetrwać najgorsze, spojrzeć na złą sytuację z innej perspektywy a także umożliwia uzyskanie spokoju ducha. Czy otwiera drogę do poznania własnego „ja” i czy doprowadza do spojrzenia bardziej krytycznego na naszą osobę, czy jest bodźcem do zmiany na lepsze? A czy gdy sami sie zmieniamy na lepsze to czy nie zmieniamy całego naszego świata na lepsze?