Kolekcja pod patronatem Prof. Normana Daviesa. Marsz Armii Andersa nie ma sobie równych w historii: sto dwadzieścia tysięcy ludzi przeszło dwanaście tysięcy kilometrów. Rozsypani po "nieludzkiej ziemi" Polacy stawili się na wezwanie generała Andersa, licząc na ocalenie. Granice Związku Sowieckiego przekraczali z nadzieją na powrót do domów. Gdy zwyciężali Niemców pod Monte Cassino, Ankoną i Bolonią, wiedzieli już, że nadzieje te pozostaną niespełnione. To oni stali się namiastką wolnej Polski. Żołnierzom towarzyszyli cywile: dzieci, kobiety, starcy. Wszyscy oni próbowali normalnie żyć: działały szpitale, szkoły, sierocińce. Trudy ich marszu, codzienne rozterki, poświęcenie w boju, drobne radości i wielkie dramaty składają się tę na opowieść o jednym z najbardziej niezwykłych rozdziałów II wojny światowej. Tom 14 "Szczury Tobruku", Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich Wiosną 1942 roku na Bliskim Wschodzie doszło do spotkania polskich żołnierzy ze Wschodu i Zachodu. Oto 7 kwietnia Naczelny Wódz nakazał przeorganizowanie Brygady w dywizję. Do Samodzielnej Brygada Strzelców Karpackich dołączyli rodacy z "nieludzkiej ziemi": 293 oficerów i 6050 szeregowych z ewakuowanej właśnie z ZSRS armii gen. Władysława Andersa. I tak z połączenia SBSK oraz zalążków dwóch dywizji piechoty powstała 3 Dywizja Strzelców Karpackich, a jej dowódcą został gen. Stanisław Kopański. Trzonem 3 Dywizji była SBSK, która wprawiała w podziw włoskich oraz niemieckich wrogów a także brytyjskie dowództwo. Jej żołnierze przyjaźnili się najbardziej z Australijczykami, nosząc wraz z nimi miano "szczurów Tobruku", nadane im przez nieprzyjaciół, ale stanowiące powód do dumy, bo "szczury przechytrzyły lisa pustyni" Rommla.