Dzisiaj przychodzę do was z opinią książki, która pochodzi z mojej biblioteczki, którą otrzymałam w prezencie. "Szepty miłości" autorstwa J.M.R. Michalski to bardzo króciutka powieść licząca zaledwie 224 strony. Po przeczytaniu książki miałam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony ta powieść przepełniona jest smutkiem i bólem, autor wszystkie te emocje bardzo dobrze opisał, a z drugiej strony jak dla mnie była niedopracowana, wątki się urywały albo nie były do końca opisane. To był dla mnie taki jedyny minus tej książki. Po za tym historia ta była bardzo emocjonalna, nie jest to na pewno taki typowy romans. Główna bohaterka próbuje się pozbierać po rozstaniu z ukochanym. Gdy jakiś mężczyzna staje na jej drodze, nie jest w stanie mu zaufać, pragnie miłości lecz boi się, że ponownie zostanie zraniona. W końcu poznaje Filipa, mężczyznę idealnego, który do ostatniego tchu będzie walczył o swoją kobietę.
Pod koniec tej historii zadziałały się jakieś cuda, który w życiu się nie zdarzają, dlatego jeśli chodzi o zakończenie to nie do końca ono do mnie przemówiło.