Wyglądał jak krzyżówka smoka i suma. Z łatwością mógł jednym ruchem rąk zgiąć żelazny pręt w obwarzanek. Lecz tak naprawdę Zdim, demon o wspaniałych manierach, był uczonym i filozofem. Z tego powodu roczną służbę na planie zwykłych śmiertelników uważał za gigantyczną pomyłkę administracji. Mimo wszystko Zdim postanowił być absolutnie posłuszny i wykonywać wszelkie rozkazy zgodnie z ich literą.
I to był początek kłopotów...
Biblioteka Fantastyki t. 52