Święto – odbicie cywilizacji, symbol, nośnik mitów i legend. Jego materialne ślady są kruche i ulotne – drewniane konstrukcje, których przeznaczeniem było przetrwać par zaledwie dni i których tak bardzo brakuje we współczesnych katalogach dzieł sztuki.
Związane ze świtem zabawy i wybryki nie są tylko kwestią obyczaju i moralności, mniej lub bardziej surowego przestrzegania nakazów religii. Może nie by, i na ogół nie ma, żadnej sprzeczności między duchem chrześcijańskim, najbardziej szczerą pobożnością, a tymi zbiorowymi i nie zawsze zgodnymi z dobrym smakiem wybuchami żywiołowości; są one wpisane w kontekst o wiele bardziej złożony. Podobnie jak wszelkie inne przejawy naszej cywilizacji, są pochodnymi okoliczności – przede wszystkim politycznych i społecznych.
W naszych czasach – czasach zatracenia bezpośredniości form życia wspólnotowego – niewątpliwie trudna nam ogarnąć wyobraźnią owe odległe wieki „barbarzyństwa” i uzmysłowić sobie rolę, jaką w nich odgrywało święto wraz z całym bogactwem form i zaskakujących niejednokrotnie przejawów życia społecznego.