"Kamienny sługa podniósł się, skłonił ponownie, a następnie zniknął w ścianie tak łatwo, jak upiór przenika przez mgłę. Chwilę później z pobliskiej komnaty doszedł krzyk elfiej kobiety - krzyk, który zaczął się strachem, a skończył mokrym bulgotem. "Jestem miłośnikiem Elaine Cunningham od kiedy przeczytałem Cień Elfa, a wynika to z jej lirycznego sposobu pisania oraz faktu, że jej postacie posiadają więcej niż dwa wymiary." (R. A. Salvatore)