Książkę czytało mi się z przyjemnością, gdyż trafiały się zabawne i niespodziewane sytuacje, a pewne smutne wspomnienie sprzed lat było wisienką na torcie. W tym przypadku mamy delikatną komedię romantyczną, która z pewnością umili szare i nudne wieczory. Myślę, że wato podkreślić, iż owa historia w pełni nawiązuje do świąt, których elementy spotykamy w każdym rozdziale, co niestety nie zawsze występuje w pozycjach innych autorów. Na końcu pozycji znajdziemy przepis na pierniczki, które piekła bohaterka, a także na przyprawę do nich. Okładka pasuje do Poli i Mikołaja i zdecydowanie oddaje świąteczny klimat, dzięki czemu przykuwa wzrok potencjalnego odbiorcy. Gorąco polecam książkę wszystkim lubiącym święta pełne śniegu i miłości z dużą dawką humoru w tle.